Spotkasz ich na każdym weselu – typy gości weselnych
Każde wesele to tygiel różnych osobowości. Wiadomo, że każdy jest inny i każde wesele jest inne, i że nie można ulegać stereotypom ale… niech podniesie rękę ten, kto nigdy nie spotkał jednego z takich typów gości weselnych!
1 Fotograf/kamerzysta amator.
Profesjonalny fotograf ślubny jest zazwyczaj dyskretny i niezwracający na siebie uwagi. Ten odwrotnie – z wielkim obiektywem, niczym ninja przemyka za ołtarzem, włazi na ambonę, a każde zrobione przez niego zdjęcie połączone jest z głośnym pipnięciem migawki. Na imprezie każdemu zrobi kompromitujące zdjęcie. Oczywiście zdjęć z wesela w jego/jej wykonaniu nie doczekasz się nigdy.
2. Marudząca ciotka
„U mojej córki na weselu tort był ładniejszy”, „Dlaczego nie ma bigosu? Powinien być”, „Kto wybierał kolor tych serwetek”… i tak dalej. Marudnej ciotki nie sposób zadowolić, bo zawsze znajdzie sobie detale, nad którymi będzie mogła się pastwić, udowadniając, że ona zorganizowałaby to lepiej.
3. Rubaszny wujek
Już od początku imprezy jest o dwa kieliszki za daleko, a do tego zawsze chce tańczyć z panną młodą. Podczas tańca wykrzywia jej ręce, kręci nią bączki, depcze po sukni i próbuje udzielać życiowych rad, bo oczywiście – wie najlepiej. W wersji humorystycznej – opowiada zupełnie nieśmieszne, a do tego sprośne dowcipy. Nawet po trzecim z kolei tańcu i delikatnej sugestii („muszę chociaż raz zatańczyć z mężem”) nie daje Ci szansy na odsapnięcie. Jedyny sposób na niego: uciekać szybko i daleko!
4. Zabawowy koleżka
Krąży po sali z nieodłączną butelką w ręce i ze wszystkimi chce się napić, nie mogąc zrozumieć jakim cudem nie każdy ma na to ochotę. Bierze udział we wszystkich grach i zabawach, których – ze względu na swój stan – nie ogarnia. Na nieco gumowych nogach stara się wszystkim udowodnić, że jest (samozwańczym) królem parkietu. Na koniec oczywiście, poprosi Cię jeszcze o flaszkę na drogę.
5. Selfie queen
Ma tylko jeden cel – zrobić sobie jak najwięcej zdjęć na Twoim weselu. Telefon komórkowy ma przyklejony do dłoni. Selfie z panną młodą, selfie z pierwszym pocałunkiem w tle, selfie z tortem, selfie z rosołem… dalsi wspólni znajomi mogą śledzić przebieg Waszego wesela na facebooku. Oczywiście z nią w roli głównej.
6. Wróg dress-codu
Może nim być 17 letni kuzyn-metal z długimi, włosami i koszulce Iron Maiden. Albo kuzynka, która pomyliła wesele z rewią w Las Vegas. Ewentualnie przyjaciel – informatyk w dżinsach i koszuli w kratę – nie będzie zdradzał przecież swoich ideałów dla czegoś tak przyziemnego, jak Twoje wesele.
7. Plotkara
Przyszła na wesele żeby wymienić się plotkami, opowiedzieć, czego jej tajny wywiad dowiedział się o wszystkich obecnych na sali, przedyskutować figurę panny młodej, fryzurę druhny i smak podawanych na weselu pasztecików.
8. Przyjaciółka świeżo po rozstaniu
Właśnie rozstała się z facetem, w związku z tym wystylizuje się na gwiazdę Hollywood, a Twoje wesele potraktuje jak okazję do znalezienia nowego. Będzie za głośno się śmiać, tańczyć jak szalona i zwracać uwagę całej męskiej części imprezy. Rzadziej można spotkać jej męski odpowiednik.
9. Kuzynka-piosenkarka
Była na castingu w Mam Talent, nagrywa covery znanych piosenek i wrzuca je na youtube. W trakcie wesela prosi o przerwę w muzyce, żeby w prezencie zaśpiewać przygotowaną przez siebie piosenkę- niespodziankę. Najprawdopodobniej będzie to „Allelujah” albo „I will always love you”. Zastanawiasz się, dlaczego nie uzgodniła tego z Tobą przed imprezą. Jej występ szybko uzmysławia Ci, że gdybyś słyszała ją wcześniej, nigdy byś się na to nie zgodziła.
10. Kuzyn?
Gdy już uzgodnicie z małżonkiem, że oboje widzicie gościa po raz pierwszy w życiu i z pewnością nie przyszedł jako osoba towarzysząca żadnego z Waszych znajomych. Będziecie próbowali ustalić jego imię… na W… W… Michał!
Znamy pary, które bawią się klasyfikacją gości weselnych jeszcze na etapie wypisywania zaproszeń. Twierdzą, że tylko dystans i nadzieja, że ci najbardziej kłopotliwi goście nie przesadzą (chociaż przecież wszystkich nie znają) sprawiają, że zapraszają ich świadomie, z bagażem mniejszych i większych wad. W końcu mówi się, że wesele jest dla gości:)